Iugulatus, Architects of Disease – Markiz

(23 grudnia 2012, napisał: Paweł Denys)


Iugulatus, Architects of Disease – Markiz

Iugulatus wydał w 2012 roku mocny album i zakończył działalność. Jak odejść, to z podniesionym czołem i tak właśnie za sprawą "Satanic Pride" zrobił ten łódzki ansambl. Ponoć już jest w to miejsce nowy zespół, ale co ja tu będę Wam pisał. Poczytajcie sami, co miał do powiedzenia Markiz, czyli szef całego kramu.

Paweł Denys: Witam w MetalRulez! Na początek chciałbym zapytać, czy jesteście zadowoleni z zawartości "Satanic Pride"? Dla mnie to jedna z najlepszych płyt jakie w tym roku wypuścił polski underground.

Markiz: Witam. W końcu płyta się ukazała, końcowy efekt jest dla nas zadowalający mimo, że materiał ten ma już ponad dwa lata.

Paweł Denys: A propos naszego podziemia. Jak według Was wygląda jego kondycja? Iugulatus, mam takie wrażenie, stoi gdzieś z boku. Nie ma o Was jakiegoś zatrzęsienia informacji. To świadome działanie?

Markiz: Czy stoimy z boku? Trudno tak stwierdzić z naszego punktu widzenia, na pewno nie należymy do jakiegoś kółka wzajemnej adoracji:) Duże znaczenie ma również to, że płyta przeleżała ponad dwa lata zanim została wydana, nie jest to dla nas świeży materiał. Jeżeli chodzi o polską scenę, to jest parę naprawdę ciekawych zespołów i masa powielaczy bez własnego charakteru. Do tej pierwszej kategorii na pewno bym zaliczył Furie, Cultes Des Ghoules, Doombringer, Primal, Persecutor, Morowe, Medico Peste, Plage, Embrional, Deadly Frost, Kriegsmaschine, Deep Desolation, Seagulls Insane and Swans Deceased Mining Out the Void, FDS.

Paweł Denys: Jak powstawał ten materiał? Ile czasu zajęło Wam dopracowanie całości? Zawarliście na "Satanic Pride" całe spektrum inspiracji. Poza tym są tu kawałki krótkie, ale i są dwa kolosy. Nad którymi pracowało się lżej?

Markiz: Materiał był komponowany i ogrywany przez około rok czasu, nagrywanie w studio to było kilka dni. Właściwie powstanie tych najdłuższych utworów odbyło się spontanicznie i bardzo naturalnie, także charakter pracy nad danym utworem nie był spowodowany jego długością.

Paweł Denys: Skąd taki zespół jak Iugulatus czerpie inspiracje do tworzenia swojej wizji black metalu? Która scena ma na Was najmocniejszy wpływ, czy też może staracie się unikać takich rzeczy i ze znanych składników próbujecie tworzyć coś absolutnie swojego?

Markiz: Na pewno na kształt całości mieli wpływ muzycy, z którymi nad tym materiałem pracowałem, stąd też pojawiały się takie, a nie inne wpływy. Zazwyczaj tworzymy kawałek tak żeby dla nas był on ciekawy i miał w sobie coś charakterystycznego. Ja słucham głównie black i doom metalu, odpowiadam za większość materiału, ale trudno mi wskazać jakieś bezpośrednie wpływy, czy podać konkretne nazwy, każdy może znaleźć w tym coś innego, nawet zespoły których w ogóle nie słucham.

Paweł Denys: Wasz najnowszy album wydaje mająca siedzibę w USA, Regimental Records. Dlaczego akurat wytwórnia z tak daleka? Nikt tu na miejscu nie był zainteresowany wydaniem "Satanic Pride"? Poza tym, co to jest The End of Time Records, bo mam wrażenie, że mały galimatias tu się robi z tym wszystkim.

Markiz: Nie!! Regimental wydało nasz debiutancki materiał, natomiast The End of Time Records wydało "Satanic Pride". Jest to label prowadzony przez mojego starego kumpla, jesteśmy zadowoleni ze współpracy z Devastatorem, najprawdopodobniej będzie on tez współwydawcą debiutanckiego materiału Architect of Disease. ( jak się okazuje nie zawsze metal-archives ma sprawdzone informacje-przyp.PD)

Paweł Denys: Przejdźmy teraz do tego, co dzieje się w samym Iugulatus. Czy ten zespół wogóle jeszcze istnieje? Czym jest Architects of Disease? Czy to naturalny spadkobierca Iugulatus? Kto obecnie gra w tym zespole? Wyczytałem gdzieś o pewnych zmianach i szczerze nie mam pojęcia, jak obecnie skład wygląda. Tak więc poproszę o rozjaśnienie sytuacji.

Markiz: Iugulatus wraz z wydaniem "Satanic Pride" zakończyło swoją działalność, zmienił się wokalista, uległa zmianie muzyka i zdecydowaliśmy się zmienić nazwę. W gwoli ścisłości na debiutanckim materiale Architecta zagrał na perkusji Wojtass, ale nie jest on już w składzie zespołu zastąpił go Michał z łódzkiej Chordaty. Skład w tej chwili przedstawia się następująco: Wilku `€“ wokal, Markiz `€“ gitara, Matys `€“ gitara, Morbid M- bas, Michał `€“ perkusja, także pozostały 3 osoby odpowiedzialne za Iugulatus, czy ktoś to będzie rozpatrywał za kontynuacje Iugulatus, nie przeszkadza mi to, chociaż dla mnie to nowy rozdział.

Paweł Denys: Z tego co wiem to materiał na debiutancki (?) materiał AoD jest już gotowy. W jakim kierunku zamierzacie iść? To będzie kontynuacja drogi jaką kroczył Iugulatus?

Markiz: Nadal to jest black metal, ale bez takich wyraźnych death metalowych wpływów. Muzyka jest dość duszna i zróżnicowana, zresztą nowy materiał nad którym już ostro wspólnie pracujemy znacznie będzie się różnił od naszego debiutanckiego krążka, ale nie wybiegajmy za daleko w przyszłość:). Wilku ma zupełnie inny charakter wokalu niż Balrog, nie jest to standardowy wokal death czy black metalowy.

Paweł Denys: Iugulatus wydał tylko dwa pełne albumy. Jak byście te wydawnictwa podsumowali? Z resztą nie tylko wydawnictwa, ale i całą dotychczasową działalność tego zespołu? Co udało się Wam przez ten czas osiągnąć? Z drugiej strony, czy żałujecie jakiejś niewykorzystanej szansy, która mogła wynieść Iugulatus poziom wyżej?

Markiz: Pierwsza płyta miała dobre momenty, ale z perspektywy czasu niektóre fragmenty utworów bym inaczej zaaranżował. Dwójka jest dojrzalszym materiałem, włożyliśmy w nią dość dużo pracy, podoba mi się całościowo. Niczego nie żałuje, co było związanego z tym zespołem, nie lubię rozgrzebywać przeszłości, a dla mnie to w tej chwili przeszłość.

Paweł Denys: Iugulatus to nie jest ( była?) kapela, która grała oszałamiającą ilość koncertów. Co dla takiego zespołu jak Wasz jest najważniejsze przy graniu na żywo?

Markiz: Graliśmy wtedy kiedy mogliśmy, nie lubię grać wszędzie i za wszelka cenę, dlatego rzadko graliśmy koncerty, zresztą tyczy się to wszystkich zespołów, w których się udzielam. W miarę dobre nagłośnienie jest podstawą dobrego koncertu, zarówno żeby odbiór muzyki był prawidłowy, jak i poszczególni muzycy dobrze się wzajemnie słyszeli.

Paweł Denys: Ok, wracamy do "Satanic Pride". Skąd taki właśnie tytuł tego wydawnictwa? Co staraliście się zawrzeć w tekstach?

Markiz: Autorem wszystkich tekstów jest Balrog, także dokładne intencje powstania poszczególnych liryków mógłby tylko on przybliżyć. Przesłanie nie jest jakoś mocno zawoalowane, jeden utwór odnosi się do mitologi Tolkiena, reszta nawiązuje do okultyzmu i satanizmu.

Paweł Denys: W oparciu o tytuł chciałbym Was zapytać, jak zapatrujecie się na to, co dzieje się w naszym kraju? Pytam o rolę kościoła w życiu publicznym, o służalczość państwa względem klechów, o wszelkie ruchy, które z coraz większą siłą się ujawniają w naszym państwie?

Markiz: To jest chore, że we współczesnym świecie taka instytucja jeszcze funkcjonuje, szczerze napawa mnie to odrazą zarówno do instytucji jak i potulnych owieczek, na których kościół wybudował swoją potęgę. Kościół nie powinien mieć jakiegokolwiek wpływu na politykę, całkowity rozdział państwa od kościoła, dopiero wtedy będziemy mogli współtworzyć świeckie, świadome społeczeństwo.

Paweł Denys: Czy taki zespół jak Iugulatus napotkał w czasie swojej działalności na jakieś problemy w związku z graną muzyką i tekstami?

Markiz: Nie ten kaliber, jesteśmy zbyt mało znani, aby kogokolwiek drażnił nasz przekaz:)

Paweł Denys: Zespół pochodzi z Łodzi. Kiedyś była tam całkiem mocna i oryginalna baza zespołów metalowych. Jak obecnie wygląda sytuacja w tym względzie w tym mieście? Wiadomo, że Pandemonium, ale co poza tym?

Markiz: Zbytnio nie zagłębiam się w tutejsza scenę. Kontakt mam tylko z zaprzyjaźnionymi zespołami czyli Southern Metalowy Death Denied, mój drugi zespół Deep Desolation, Chordata, pabianicki Persecutor i heavy doomowy Doomster Reich w którym również sie udzielam, wszystkie te kapele grają na poziomie POLECAM.

Paweł Denys: Powiedzcie mi jeszcze, co przedstawia okładka "Satanic Pride" i kto ją dla Was przygotował? Jakie tajemne przesłanie w niej zawarliście?

Markiz: Symbolika nawiązuje do Lucyfera i tkwiącego w nim boskiego pierwiastka, jej autorem jest Primal, z którym to często współpracuję czy to na polu graficznym czy muzycznym.

Paweł Denys: Na koniec poproszę o zachęcenie czytających ten wywiad do zapoznania się z "Satanic Pride" i dziękuję za wywiad.

Markiz: Posłuchajcie, a może płyta spodoba się wam jak mojemu rozmówcy:) Dzięki.

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Hypnos w Rzeszowie Banisher i Truism w Klubie Gwarek 1349 i Kampfar na dwóch co-headlinerskich kocnertach w Polsce kolejne konerty Bloodstock Metal 2 The Masses w ten weekend Black Waves Fest vol. 9 Septicflesh i wyjątkowi goście na jedynym polskim koncercie! Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Cannibal Corpse i zabójczy goście wpadają na jeden koncert do Polski! THE LAST WORDS OF DEATH XXIV Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty